Multimedia
Najbliższe wydarzenia
mecz kontrolny
boczne boisko w Pionkach
wtorek 9.03, godz. 18:00
Proch Pionki - Królewscy Jedlnia
Ostatni mecz
Nasi sponsorzy
Uwaga kibice i kolekcjonerzy. Klub Sportowy Proch Pionki z okazji 95-lecia wydał unikatową, jubileuszową odznakę. Znaczek jest dostępny w sprzedaży w cenie 15 zł. Odznaka metalowa, lakierowana, kolorowa i pozłacana, wymiary 2,5x2,5cm, przypięcie typu pins. Każdy znaczek pakowany jest indywidualnie.
Kontakt pod numerem tel. 663-236-277 lub j.wojtaszewski@wp.pl
Możliwa sprzedaż wysyłkowa. Ilość odznak mocno ograniczona.
[WIDEO] Ciężary i thriller z happy endem. Osiem minut wstrząsnęło Zamłyniem
Świetnie zaczęli rundę rewanżową piłkarze Prochu Pionki. W sobotnich lokalnych derbach w ramach 14. kolejki spotkań pokonali 2:1 (2:0) po trudnym boju Zamłynie Kombud Radom. Bramki w pierwszej połowie strzelali Piotr Skałbania i Kacper Wnuk. Od 67. minuty po drugiej żółtej i czerwonej kartce dla Kacpra Jaroszka "biało-zieloni" grali w dziesiątkę. Piłkarze trenera Ryszarda Kłuska zakończą tegoroczne ligowe granie wyjazdem do Podlasia Sokołów Podlaski. Ten mecz w przyszłą sobotę (14.11) o godzinie 13:00.
![[WIDEO] Ciężary i thriller z happy endem. Osiem minut wstrząsnęło Zamłyniem](vardata/imgcache/teksty/880/0/10003007.jpg)
Przed sobotnim meczem obie drużyny miały swoje problemy. Proch bez Tworka oraz pauzujących za kartki Orczykowskiego i Kapusty. Zamłynie bez Barzyńskiego, z najlepszym strzelcem zespołu Kubicą na ławce i grającym w pierwszym składzie z nie do końca zaleczonym urazem Nowocieniem. "Biało-zieloni" po ostatnich dobrych występach z Warką, Pogonią II i Tygrysem, bardzo chcieli pójść za ciosem i przed zimą wygrzebać się z dołów ligowej tabeli. Z kolei beniaminek z Radomia celował w pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie i potwierdzenie, że dotychczasowe wyniki z rundy jesiennej nie były dziełem przypadku.
Sytuacja, po której wpadła pierwsza bramka dla Prochu. Piłkę głową zgrał Mateusz Jaworski, a z kilku metrów strzelał Piotr Skałbania.
Początek meczu spokojny, bez poważniejszego zagrożenia pod bramkami strzeżonymi przez Praska i Wnukowskiego. A potem przyszło niespełna dziesięć minut, które wstrząsnęło Zamłyniem. Najpierw dobrze rozegrany stały fragment gry, kilka chwil później kapitalne uderzenie Kacpra Wnuka i zrobiło się 2:0.
O ile pierwsza połowa stała pod znakiem przewagi drużyny trenera Kłuska, to po zmianie stron "biało-zieloni" chyba za bardzo cofnęli się do defensywy. Długimi momentami piłka nie schodziła z połowy Prochu. Jasny sygnał, że Zamłynie przyjechało do Pionek po punkty dał też trener Marcin Sikorski, który w miejsce środkowego obrońcy Łukasza Szarego wprowadził najlepszego strzelca zespołu, Mateusza Kubicę.
Po tej akcji Kacper Wnuk kapitalnym uderzeniem "pod ladę" podwyższył wynik na 2:0.
Drugie 45 minut w wykonaniu Prochu bardzo nerwowe. Momentami było pod górkę i jak to mówią piłkarze, trzeba się było zmagać z ciężarami. Od 67. minuty tym większymi, że z boiska z czerwoną kartką musiał zejść Kacper Jaroszek. Środkowego obrońcy zabraknie za tydzień w Sokołowie Podlaskim, bo zobaczył czwartą żółtą kartkę w sezonie.
Przy sporej dozie szczęścia udało się dowieźć zwycięstwo do końca. Była to czwarta wygrana Prochu z Zamłyniem w czwartym meczu ligowym w Pionkach. Piłkarze trenera Kłuska świetnie finiszują, bo zgarnęli komplet punktów w czterech z ostatnich pięciu meczów. Jeżeli za tydzień pokusiliby się o zwycięstwo w Sokołowie Podlaskim, to mogą przezimować nawet blisko środka ligowej stawki.
JAK PADŁY BRAMKI?
1:0 Piotr Skałbania 14 minuta (ligowy gol numer 2) - rzut wolny z prawej strony spod linii bocznej wykonywał Kacper Wnuk. Zagraną na długi słupek piłkę głową zbił Mateusz Jaworski, a nieobstawiony w polu karnym Skałbania z kilku metrów trafił do siatki.
2:0 Kacper Wnuk 22 minuta (ligowy gol numer 21) - Skałbania zagrał do Wnuka w pole karne, a ten z prawej strony najpierw "nawinął" kapitana gości Łukasza Szarego, żeby potem odpalić pocisk przy krótkim słupku "pod ladę". Kapitalne trafienie!
2:1 Patryk Szubiński 83 minuta - Nowocień zagrał na lewą stronę do Szubińskiego, który na pełnej prędkości wygrał fizyczny pojedynek o pozycję z Jaworskim. Chyba niepotrzebnie w tej sytuacji z bramki wychodził Norbert Wnukowski, bo napastnik Zamłynia zbyt łatwo strzałem z dość ostrego kąta przelobował bramkarza Prochu.
Proch: 77. Wnukowski - 9. Szczepański (kpt), 8. Jaworski, 3. Jaroszek, 19. Kozakiewicz - 4. Janiszewski, 7. Rak - 16. Leśnowolski (82', 13. Pisarski), 10. Wnuk, 15. Siwahla (73', 14. Cherkashyn) - 11. Skałbania.
rezerwowi: 12. Zolech, 20. Broński.
Zamłynie: 1. Prasek - 13. Grygiel, 2. Szary (kpt) (54', 10. Kubica), 4. Moskwa, 16. Lech - 7. Nowocień, 6. Woźniak, 19. Midziołek, 9. Nowosielski (78', 5. Chudziński), 17. Oparcik - 21. Szubiński.
rezerwowi: 12. Kołodziejski, 3. Kołodziejczyk, 11. Bawor, 18. Popiel.
sędzia: Paweł Wasiluk (KS Siedlce)
żółte kartki: Leśnowolski, Jaroszek, Szczepański, Rak, Wnukowski - Kubica (na ławce), Nowocień, Nowosielski, Szubiński.
czerwona kartka: Kacper Jaroszek (Proch) w 67. minucie - konsekwencja dwóch żółtych kartek.
W drugiej połowie kilka razy było gorąco pod bramką Prochu. Szczególnie niebezpiecznie robiło się przy stałych fragmentach gry.